Wśród najważniejszych metod terapii w medycynie fizykalnej znajduje się Elektrostymulacja Metodą Zenni. Rozkwit elektrolecznictwa zawdzięczamy P. Bernadr- lekarzowi francuskiemu, który zastosował i opisał prądy diadynamiczne.
Poprzez zmianę natężenia prądów impulsowych, czyli diadynamicznych możliwe jest osiągnięcie wielu różnych efektów terapeutycznych. Podczas obserwacji wyników badań neurofizjologicznych dr Viktor Żenni opracował innowacyjną metodę elektrostymulacji. Łączy ona zużycie prądów diadynamicznych z prądem galwanicznym do stymulacji narządów, takich jak: trzustka, nerki, wątroba, tarczyca, gonady oraz centralny układ nerwowy, naczynia krwionośne górnych i dolnych kończyn, mózg oraz inne. Doktor Żenni bardzo dokładnie dobrał połączenie prądów oraz ich natężenie, co spowodowało, że metoda ta jest bardzo efektywna w zwalczaniu przyczyn wielu chorób oraz ich objawów, a także różnego rodzaju zaburzeń.
Wśród pacjentów korzystających z tej metody przeprowadzona została ankieta. Na pytanie jak długo pacjent korzysta z Metody Viktora Żenni aż 49 % wskazało, że stosuje tę metodę krócej niż pół roku, 23 % powyżej sześciu miesięcy, a 14 % korzysta z metody dwa lata i dłużej. Pokazuje to, że pacjenci darzą metodę Żenni dużym zaufaniem oraz są zadowoleni z jej efektów. Pozytywna reakcja organizmu widoczna jest już po pierwszej stymulacji, co wnioskować można z opinii pacjentów. Kolejne stymulacje dają jeszcze lepsze efekty. U jednego z młodych pacjentów po czwartej stymulacji nastąpiło zmniejszenie wady wzroku o 1 dioptrię, a u innego zniknął guzek w nerce, a po dwóch kolejnych w wątrobie. Pacjent, który skarżył się na bóle w kolanie wskazał, że bóle zmniejszały się po każdej stymulacji. Kolejny badany stwierdził, że już po pierwszym skorzystaniu z metody zniknęło zasinienie pod kolanem oraz nastąpiła znaczna poprawa samopoczucia, zniknęły też trudności w poruszaniu się. Pacjentka cierpiąca na nadczynność tarczycy wskazała, że po czterech stymulacjach poziom hormonów fT3 i fT4 wyrównał się do wartości prawidłowych, ustąpiło drżenie rąk, poprawił się charakter pisma, zniknęły palpitacje serca.
49 % pacjentów zapytanych o skuteczność terapii wskazała, że są bardzo zadowoleni i nastawieni optymistycznie, 36 % twierdzi, że efekty są zadowalające, natomiast 8 % badanych nie potrafi jeszcze ocenić skuteczności terapii . 7% ankietowanych przyznało, że są pozytywnie zaskoczeni tym, jakie efekty przynosi terapii.
Pacjenci zapytani o to, czy badania diagnostyczne potwierdziły poprawę stanu zdrowia po stosowaniu metody Żenni, w większości odpowiedzieli, że zauważają poprawę. U 7% stosujących tę metodę wyniki potwierdziły całkowite wyleczenie, w przypadku 59% badania potwierdziły znaczną poprawę. Tylko u 2% ankietowanych wyniki nie wskazały żadnych zmian, u 3% nastąpiło pogorszenie.
Skuteczność terapii 38 % pacjentów odczuła już po 1-3 stymulacjach. 28 % pacjentów zauważyło poprawę po 4-8 stymulacjach. U 8% potrzebna była dłuższa terapia- więcej niż 8 sesji.
Pacjenci korzystający z metody Viktora Żenni zapytani zostali o swoje nastawienie przed rozpoczęciem leczenia. Większość, bo aż 78%, nastawiona była bardzo pozytywnie, 16 % podeszło do terapii neutralnie, a tylko 6% miało początkowo nastawienie negatywne. To pokazuje, że coraz więcej osób korzysta z metod niekonwencjonalnych . Tradycyjne, powszechne dotąd, metody leczenia nie przynoszą niestety oczekiwanych efektów, zwłaszcza w przypadku chorób przewlekłych.
Porównując skuteczność innych dostępnych metod leczenia tarczycy z metodą Żenni widzimy, że aż 49 % pacjentów wskazała , że najskuteczniejsza jest metoda Zenni. Na drugim miejscu znalazły się działania chirurgiczne i rehabilitacja ( 3%), a na trzecim farmakoterapia ( 1%). Widzimy zatem, że pacjenci na pierwszym miejscu stawiają metodę elektrostymulacji Żenni , stawiając ją ponad innymi formami leczenia.